„ NADZIEJĘ MI ZOSTAWCIE” – scenariusz uroczystości wigilijnej w szkole podstawowej.
Scenografia-wnętrze typowego mieszkania .
Uczestnicy-1) czworo dzieci odgrywających role poszczególnych członków rodziny . Podczas rozmowy ubierają choinkę, sprzątają, oczekują pierwszej gwiazdy. „Mama” przygotowuje jakąś potrawę, gdy „Tata” wróci z pracy, wspólnie nakrywają do stołu .
2) recytatorzy – ponieważ liryka stanowi komentarz do nastroju „Mamy” , pozostają oni na scenie.
Recytator 1.
„ Który się rodzisz co roku miedzy nami
i z nami wespół błądzisz wśród ciemności
czemu pozwalasz odchodzić nam w noc
gdzie wygasają nadziei gwiazdy?
Zawołaj- zapłacz choćby głosem dziecka
Abyśmy znów odnaleźć mogli
Naszą zgubioną ufność
Betlejemską”
.M A M A śpiewa ( jednocześnie , np.,ucierając ciasto)
Hej ,przyszli dziś złodzieje ,zabrać mi nadzieję,
Pod sercem ukrywaną na przyszłość nieznaną.
Hej ,proszę was serdecznie, weźcie co innego,
Nie czyńcie wy z człowieka aż tak ubogiego.
Mam buty z cholewami, miękkie jak aksamit
Starannie pastowane na drogi nieznane.
Te buty w świat daleki chętnie was poniosą
Nadzieję mi zostawcie, to pójdę i boso!
Mam kożuch wyszywany, ręcznie haftowany
Co wam ,złodzieje , szkodzi, w baranicy chodzić?
W skrzypiące ,tęgie mrozy kożuch was ogrzeje
Ja zimy te przechodzę, spowita w nadzieję.
Obrączki obie sprzedam, jeśli u was bieda
I pięć tysięcy dodam, bo mi ich nie szkoda.
Bogactwa więcej nie mam , bądźcie z tym szczęśliwi.
Nadzieję mi zostawcie, będę się nią żywić.
Złodzieje nie słuchali, ze śmiechu płakali:
„Bogactwa mamy przecież najwięcej na świecie!
Lecz nam potrzeba, rzekli-z moich słów się śmiejąc-
Byś była bez nadziei ,a tylko my z nadzieją /bis/
D Z I E C K O I -Mamusiu, czemu śpiewasz taką smutną piosenkę?! Przecież dziś Wigilia !
M A M A – (niechętnie) -Owszem.
D Z I E C K O II – Więc trzeba się cieszyć! Ksiądz katecheta tak mówił!
M A M A (z przekąsem) - „Mówił”? A nie „powiedział” – przypadkiem , z czego ?
D Z I E C K O I – Powiedział!. Bo są święta „najbardziej rodzinne ze wszystkich”.
M A M A ( nieco złośliwie ) Święta? To doprawdy sympatyczne ! Tylko- za co mam je urządzić? (wylicza) Stara sztuczna choinka. Brzydkie bombki. Żadnych prezentów. Żadnych nowych, eleganckich ubrań.
I na pewno nie dwanaście potraw ! Może cztery- wliczając w to herbatę .... .
D Z I E C K O I – Ksiądz mówił też, że trzeba się cieszyć, bo nadchodzi Noc Pokoju i Dobroci .
M A M A - „Pokoju i Dobroci”! DOBRE sobie! (kpiąco) Posłuchajcie tylko. Zaraz sąsiad z góry wróci do domu (po tradycyjnym „śledziku”) i urządzi nam prawdziwą „Cichą noc, świętą noc” Nam i swojej rodzinie !
. D Z I E C K O II – Mamo, nigdy taka nie byłaś. Co ci się stało?!!
M A M A - Och nie, nic. Tylko, wiecie, dorośli czasem mają wszystkiego dosyć !
D Z I E C K O II - Ale dziś Wigilia!
M A M A – Wiem, wiem. Posprzątałam prawie całe mieszkanie. Wysłałam kartki z życzeniami. Tatuś kupił karpia. (z goryczą ).Teraz już tylko siadać, zjadać, gadać i oglądać telewizję .
D Z I E C K O I – Wiesz, mamo, a może oni też mieli „wszystkiego dosyć” ?
M A M A – Jacy „ Oni”?
D Z I E C K O I - No ONI , Oni. Józef i Maria. Dawno temu.
D Z I E C K O II - „ Dawno , dawno temu. Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami...” W Ziemi, która nie wiedziała jeszcze, ze jest Święta...
D Z I E C K O I - To brzmi jak bajka. Ale ich życie nie było bajkowe. Przecież Józef i Maria nie posiadali zbyt wiele. A właściwie - nie mieli NIC.
D Z I E C K O II - Nic. Oprócz Nadziei.
Recytator 2.
„To była mała rozpacz świętego Józefa
w chwili układania nowego świata przez Boga
na drodze do Betlejem
Maryja jego biblijna małżonka
Z kulą rozpaloną do białości
Ukrytą w łonie oddychała ciężko
Tuląc zawiniątko z niemowlęcą bielizną
Na drodze ciemne chmury, posiwiałe drzewa
Wcale nie wróżyły nadzieją
Józef z latarką od drzwi do drzwi
Ciągnąc za sobą zmęczonego osiołka
Odchodził – rozłupany wzrokiem obywateli.
Kolęda – „ Nie było miejsca...”(wszyscy)
Recytator 3.
„Przez dwa tysiące lat tęsknimy
wciąż oczekując i tracąc nadzieję,
i tak szukamy się wzajemnie i gubimy,
gdy co dzień wstaje noc i dzień ciemnieje.
Lecz póki w nas tęsknota nie zamarła,
Póki co rok się rodzisz w wieczór srebrny,
Nie grozi nam, by rozpacz nas pożarła
I niebo stało się otchłanią ciemną
A ciągle, ciągle woła głos w ciemności,
Gdy jasną smugą błyska nocy fiolet
…że chwała Bogu jest na wysokości i pokój ludziom dobrej woli.
.Kolęda „Przybieżeli do Betlejem...”(wszyscy)
M A M A – No ,szkraby. Czy katecheta mówił wam jeszcze coś ciekawego?
Dziecko II Właściwie to nie.... . Tylko tyle, ze Bóg się narodzi.
MAMA - Dla kogo?!. Chyba dla tych ,którzy na gwiazdkowe prezenty wydadzą więcej niż my przez cały rok!
Recytuje TATA, który wrócił z pracy i stał się świadkiem ostatniej wymiany zdań.
„Maryjo czysta, błogosław tej,
Co w miłosierdzie nie wierzy.
Niech jasna twoja strudzona dłoń
Smutki jej wszystkie uśmierzy.
Pod twoją ręką niechaj płacze lżej.
Na wigilijny ześlij jej stół
Zielone drzewko magiczne,
Niech, gdy go dotknie, słyszy gwar pszczół,
Niech jabłka sypią się śliczne.
A zamiast świec daj gwiazdę mroźnych pól.
Przyprowadź blisko pochód białych gór,
Niechaj w jej okno świecą.
Astrologowie z Chaldei, z Ur,
Pamięć złych lat niech uleczą.
Zmarli poeci niech dotkną strun
Samotnej zanucą kolędę .”
Kolęda „Gdy śliczna panna ...”- śpiewają wszyscy
D Z I E C K O I – Wiesz, Mamuś, mieliśmy kiedyś kasetę z kolędami. Może poszukam i posłuchamy?
M A M A – Kasetę?. No pewnie. Pomysł super. Kolęda z kasety. Film z wideo. A my – jak z reklamy, prawda?
T A T A - Nie złość się na nas i na cały świat. Wiemy, że nie jest on idealny. Tomek nie ma komputera. Basia nie chodzi na pływalnię i angielski. Ty od wieków w tym samym palcie. Ja...... Ja..... . Mnie nic nie brakuje!(siada ,ukrywając twarz w dłoniach)
D Z I E C K O II- (przytulając rodziców) Nie martwcie się. Przecież jesteśmy razem. Kochamy się. A Nowo Narodzony przynosi nam Nadzieję.
M A M A - Na co?
(poszczególne uwagi wygłaszają Recytatorzy)
-Na komputer i wczasy nad morzem (najlepiej Śródziemnym, ale Bałtyckie też może być !)
-Na same szóstki.
-Na zdrowie.
-Na pieska!
-Na bezpieczne JUTRO !
-Na nową grę.
-Na nowy dom.
-Na nowe życie.
M A M A – Nowe? Czy aby na pewno lepsze?. Nie wiem. Ale jestem Polką. A to ...trochę zobowiązuje. (wylicza-nieco kpiącym tonem) Tradycja.” Przedmurze ...”, „wiara ojców”, SERCE... ???
Recytuje MAMA-powoli, z zadumą , refleksyjnie.
“Byli i odeszli do siebie
Mądre trzy króle obce,
Po aniołach opuszczona grzęda,
Ojciec i matka już w niebie.
Przy dziecku w szopce została polska kolęda ...
I prędzej Bóg słońce odwoła,
I prędzej świat się odstanie,
Niż ona odbiec zdoła
To zawiniątko na sianie ...”
-zaczyna (bardzo powoli i jakby wbrew sobie) –śpiewać kolędę „Lulajże , Jezuniu...”.
Po chwili dołączają ojciec, ,dzieci, goście ......... .
W programie wykorzystano utwory: W. T. Chabrowskiego”Kolęda”(fragmenty);
K. Daukszewicza”Hej, przyszli dziś złodzieje”, Z. Doleckiego „Psalm wigilijny”,
Gołubiewa „Dom nasz ...”(fragmenty), Cz. Miłosza „Modlitwa wigilijna”, M. Wolskiej „Kolęda”.
Hanna Sokalska
|